Krótkowzroczny człowiek zatruwa Ziemię wymuszoną emisją CO2 na lądzie, wodzie i w powietrzu – to truizm, ale trzeba go powtarzać, aby nie doprowadzić do samo-wyniszczenia gatunku homo sapiens.
Przyzwyczajono nas do automatycznego kojarzenia szkodliwego CO2 z dymieniem z rur samochodowych i kominów, ale w dłuższej perspektywie groźniejszym trucicielem atmosfery jest chyba lotnictwo. Po pierwsze, wszystko dzieje się gdzieś daleko i wysoko, po drugie, podświadomie łudzimy się, że trujące gazy „rozpływają” się gdzieś i nie mają już wpływu na to co się dzieje na Ziemi. To lekceważąco błędne postrzeganie zjawiska zatruwania powietrza. Oficjalnie podaje się, że ok. 25.000 samolotów pasażerskich i towarowych wykonujących ok. 170.000 lotów dziennie odpowiedzialnych jest za ok. 3-5% globalnego ocieplenia powodowanego przez człowieka, w tym za emisję ok. 800 milionów ton CO2 rocznie (dane nie obejmują lotnictwa wojskowego). Ale to tylko część prawdy. Z racji emisji spalin na dużych wysokościach gorące tlenki azotu i siarki oraz pary wodnej ujawniają tam szczególnie niekorzystne właściwości zmieniające atmosferę z silnym efektem nagrzewającym, który nie został jak dotąd dobrze zbadany i oszacowany. Wprawdzie jeździ po ziemi znacznie więcej, bo ok. 1,2 miliarda aut, ale w zakresie motoryzacji człowiek działa już intensywnie w kierunku redukcji szkodliwych emisji w ramach intensyfikowanych programów szeroko pojętej ecomobilności. Natomiast postęp w lotnictwie w tym zakresie jest znikomy, a liczba przelotów rośnie o ok. 6 % rocznie, mimo iż z usług lotnictwa korzysta zaledwie ok. 3% ludzkiej populacji! Europa dąży do zrównoważenia emisji CO2 w 2050 r., ale do tego czasu lotnictwo będzie odpowiedzialne już za ponad 20% globalnych zanieczyszczeń atmosfery! Wpływ na rosnący ruch lotniczy (z niekorzyścią chociażby dla ruchu kolejowego, szczególnie na krótkich dystansach) mają także m.in. protekcyjne praktyki wspierania lotnictwa, w tym np. nieopodatkowania paliwa lotniczego.
Widok “z lotu ptaka” terytorium USA z samolotami cywilnymi będącymi w powietrzu
Należy zastanowić się przed podjęciem decyzji o podróży, czy nie lepiej ją wydłużyć nawet o kilka godzin, ale poruszać się koleją, szczególnie na dystansach do 700-800 km. Pomijam aspekt zdrowotny związany z częstym korzystaniem z samolotów. Powietrze, które wdychamy w samolotach może zawierać toksyny, przez które pasażerowie, piloci i obsługa pokładowa są narażeni na problemy neurologiczne, chroniczne zmęczenie i zwiększone ryzyko zachorowania na raka – wynika z najnowszego raportu WHO.
To nie wszystko.
Lotnictwo pasażerskie rocznie generuje ponad 5,7 milionów ton odpadów! Są to wszelkie plastikowe opakowania, jednorazowe sztućce i kubeczki, puszki i butelki, a także gazety i papierowe serwetki. Do tego dochodzą niezjedzone posiłki i resztki jedzenia. Tylko dla linii Emirates przygotowuje się ok. 180.000 posiłków dziennie!!! A odpady z pokładów samolotów pasażerskich stanowią jedynie ok. 20% wszystkich generowanych przez lotnictwo!
Lotnictwo skutecznie i groźnie przyczynia się do globalnego ocieplenia, którego skutki zaczyna samo już odczuwać. Samoloty nie mogą startować ,szczególnie z pełnym obciążeniem, kiedy temperatura powietrza jest powyżej pewnej granicy (ok. 45O C), ze względu na rozrzedzenie powietrza. Coraz częściej zdarzają się przypadki odwoływań startów ze względu na zbyt wysokie temperatury, za które w znacznej mierze odpowiada lotnictwo. Wzrost liczby odwołanych lotów z tej przyczyny może potwierdzać niebezpieczną tendencję.
Każdy pewnie zadaje sobie pytanie co zatem robić? Pomijam sektor wojskowy i ratowniczy. Lotniczy transport towarowy i pasażerski musi funkcjonować i cechuje go duża bezwładność w zakresie wprowadzanych innowacji, które są niezbędne. W zasadzie szkodliwość lotnictwa można zredukować dwiema drogami – metodą redukcji spalania paliw kopalnianych oraz ograniczeniem liczby przelotów, szczególnie na krótkich trasach, na których zużywa się więcej paliwa.
Ponawiam apel, aby tam, gdzie to jest możliwe powstrzymywać się z korzystania usług lotniczych, a jeśli to możliwe, zamienić je na rzecz napędzanych elektrycznością kołowych środków transportu. Ograniczenie protekcjonizmu usług lotniczych mogłoby przyczynić się do podejmowania innych decyzji w zakresie podróżowania i transportu. Czyni się próby stosowania napędów solarnych, biopaliw, a także sterowców unoszonych helem, ale nie są to (przy obecnym stanie wiedzy) rozwiązania, które mogą w krótkim czasie korzystnie poprawić sytuację.
Instytut Badań, Nauk Stosowanych i Nowych Technologii w Warszawie pracuje nad innowacyjną techniką podwyższenia efektywności lotów poprzez zastosowanie nowych rozwiązań konstrukcyjnych i technicznych.
Testy przeprowadzone w warunkach laboratoryjnych potwierdziły założenia badawcze i podjęto decyzję o ich kontynuacji. Ograniczenie zużycia paliwa o 5% mogłoby przyczynić się do znacznej redukcji emisji spalin.
Źródła: własne, EEA, Transport & Environment, ICAO, IATA, abc.net.au https://www.green-projects.pl
Autor : Jerzy Czaplejewicz